18 sierpnia 2007 r. o 10 tygodni za wcześnie, poprzez cesarskie cięcie z powodu długotrwałego niedotlenienia wewnątrzmacicznego, przyszedł na świat Fabian. Z wagą 1400 g otrzymał 1 punkt w skali Apgar. W szpitalu miejskim w Bydgoszczy wykorzystano wszelkie możliwe sposoby leczenia i podjęto decyzję o przekazaniu Fabiana do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Ostatecznie wydano diagnozę: wodogłowie, mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe, padaczka, dysplazja oskrzelowo-płucna, obustronne niedowidzenie, głęboki niedosłuch zmysłowo-nerwowy, opóźnienie rozwoju psychoruchowego.
Musiałam zrezygnować pracy, by zająć się dzieckiem, moje życie zamknęło się między szpitalem, a domem, mogę śmiało powiedzieć, że jestem więźniem własnego mieszkania i pracuję nieprzerwanie 24/dobę, bez urlopu, bez chorobowego, bez chwili wytchnienia, by zapewnić wszelaką opiekę i pomoc dziecku. Podczas pobytu w szpitalu na oddziałach jestem ekspertem mojego dziecka, ponieważ nikt go nie zna tak jak ja, lekarze boją się leczyć takie dzieci bez obecności matki, bo to ona zna każdy ruch, spojrzenie czy grymas.
Fabian od 9 lat objęty jest opieką paliatywną Hospicjum Domowego dla Dzieci. Opieka odbywa się w domu przy udziale lekarza, pielęgniarki, rehabilitantki i psychologa. Chłopiec wymaga rehabilitacji ruchowej, wzrokowej i słuchowej, a także sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego. Ponoszę ogromne wydatki związane z zakupem pampersów, specjalnych odżywek, igieł, plastrów, płynów do dezynfekcji, innych artykułów medycznych etc… Fabian każdego dnia walczy z epilepsją, która systematycznie zabija mikrocząsteczki jego mózgu i tym samym wyniszcza cały organizm. Dzięki odpowiednim suplementom diety można obniżyć ilość napadów padaczki do minimum.
Za ewentualną pomoc i wsparcie, z całego serca DZIĘKUJĘ.
– Grażyna Kamińska, mama Fabian