Skip to main content
Podopieczny:

Bartuś Ośka

Schorzenie:

chłoniak Hodgkina – nowotwór układu chłonnego

Województwo:

Pionki, mazowieckie

Nigdy nie zapomnimy dnia, w którym usłyszeliśmy tą okrutną diagnozę. Nasz niespełna 4 letni Bartuś zmaga się z nowotworem układu oddechowego – chłoniakiem Hodgkina. Ten jeden dzień i ta straszna informacja zmieniła wszystko. W jednej chwili cały nasz świat się zawalił, byliśmy zdruzgotani. Mimo to z całych sił wierzymy w to, że Bartuś pokona nowotwór. 


 Wszystko zaczęło się w lutym na początku tego roku. Podczas zabawy z Bartusiem wyczułam na jego szyi po lewej stronie guzki. Zaniepokoiłam się tym, bo żadna z moich dwóch starszych córek nigdy czegoś takiego nie miała. Następnego dnia poszłam do lekarza, który po wizycie przepisał synkowi antybiotyk. Leczenie nie skutkowało, szyja Bartusia puchła, wciąż miewał gorączkę i stawał się coraz bardziej zniecierpliwiony i nerwowy. Po kolejnej wizycie skierowali nas do szpitala w Kozienicach. Przez cały tydzień pobytu leczyli synka probiotykiem. Podczas wypisu lekarz powiedział, że wypuści nas do domu ale 3 czerwca mamy zgłosić się do szpitala w Lublinie. Tak zrobiliśmy i po przyjeździe zrobili Bartusiowi podstawowe badania krwi, po czym znowu wróciliśmy do domu. W sierpniu na ponownej kontroli lekarze powiedzieli nam, że muszą zrobić punkcję węzła chłonnego. 19 sierpnia zrobiono wycinek. Po około trzech tygodniach, że nasz synek niespełna 4 letni synek Bartuś ma nowotwór chłoniaka złośliwego. Nie mogłam w to uwierzyć, że tak małe dzieciątko może być tak chore. Od tego momentu nasze życie zmieniło się i wszystko podporządkowaliśmy temu by Bartuś pokonał nowotwór. 

 To straszne kiedy patrzysz na swoje ukochane dziecko i jedyne co możesz dla niego zrobić to być przy nim, być jego wsparciem. Bartuś przyjmuje chemię i sterydy, które nie tylko wyniszczają komórki nowotworowe ale wywołują również wiele skutków ubocznych, które mają negatyw wpływ na organizm Bartusia. Synek znosi chemię raz lepiej raz gorzej. Nie jest łatwo. Najgorsza jest ta bezsilność i czekanie na wyniki. Jeżeli wynik są dobre to lekarze wypuszczają nas na przepustkę, a jeżeli są złe to musimy zostać w szpitalu. Nasza walka trwa i będzie trwać do czasu aż Bartuś pokona chłoniaka.

Dziękujemy za każdą darowiznę.

Rodzice z siostrami

Wesprzyj leczenie i rehabilitację Podopiecznego

darowizna online
darowizna tradycyjna

Fundacja Po Prostu Pomagam

rachunek bankowy:

42 1750 0012 0000 0000 3696 9539

tytuł: darowizna Bartuś Ośka
Przekaż podatku

Rozlicz PIT online korzystając z bezpłatnego programu e-pity: